Otwarcie 14. już Balów Gdańskich powierzono zespołowi Carrantuohill oraz grupie Salake, specjalizującym się w muzyce i tańcu irlandzkim.
- Próbowałam policzyć, ile razy na minutę stukają obcasami, ale nie byłam w stanie. To było niesamowite! - ekscytowała się ośmioletnia Hania.
Artyści wykazali się niezwykłym artyzmem oraz precyzją, szczególnie podczas numerów grupowych. Pokaz byłby jeszcze bardziej spektakularny, gdyby artystom udostępniono większą powierzchnię parkietu, zamiast zastawiać go dodatkowymi krzesełkami. Tańcząc w ścisku nie tylko musieli uważać, żeby na nic ani na nikogo nie wpaść, ale przede wszystkim, aby nie zrobić sobie krzywdy - irlandzki step wymaga naprawę wielkiej precyzji i o kontuzję nietrudno. Niestety, mogliśmy się o tym przekonać na własne oczy, ponieważ jedna z tancerek upadła tak niefortunnie, że niezwłocznie po zejściu ze sceny na badania zawiozła ją karetka. Mimo kontuzji i zapewne ogromnego bólu artystka pokazała wielką klasę, kłaniając się publiczności na pożegnanie i z gracją opuszczając scenę w trakcie wykonywanego numeru grupowego.
Czytaj więcej na:
https://kultura.trojmiasto.pl/Spektakularna-irlandzka-inauguracja-Balow-Gdanskich-n119955.html#tri
Zdjęcie: Lucyna Pęsik/ Trójmiasto.pl
Komentarze
Zostaw komentarz